Streszczenie
Pierwsza Barbórka po odzyskaniu niepodzielności odbyła się w grudniu 1919 roku w Grand Hotelu w Krakowie. Do Lubina górnicze tradycje zaczęły napływać wraz za absolwentami AGH i górnikami na początku lat 60., kiedy zaczęto budować Zakłady Górnicze Lubin. Zaprzysiężenie młodych lisów, skok przez skórę, karczmy i combry to tylko kilka elementów bogatej i wielowiekowej tradycji związanej z tym niebezpiecznym zawodem.
Opis odcinka
Niech żyje nam górniczy stan! Początek grudnia to w miastach takich jak Lubin czas świętowania Barbórki. Górnicy hucznie obchodzą dzień św. Barbary, patronki górników i wykonujących inne zawody związane z wybuchami, eksplozjami, obarczone zagrożeniem nagłą śmiercią. Święta męczennica z III wieku czuwa nad bezpieczeństwem górników, ma też w kopalnianych sztolniach pomocnika. Jest nim mitologiczny Skarbek (zwany też Skarbnikiem) – legendarny strażnik podziemnych skarbów i opiekun braci górniczej. W PRL władze chciały zlaicyzować kult św. Barbary, jednak bezskutecznie. Pracownicy kopalń wciąż pod ziemią pozdrawiają się tradycyjnym „Szczęść Boże”.
Górniczy mundur w Polsce został wprowadzony w 1949 roku. Nawiązuje on do koloru węgla i… stroju roboczego. Na przykład pióropusz na czako (czapce galowej) przypomina miotełkę do czyszczenia otworów strzałowych, którą kopacz trzymał zatkniętą za wstążkę na kapeluszu. Wyhaftowane na mundurze pyrlik i żelozko, czyli młotek i żelazko (tak, tak!) to niegdyś podstawowe narzędzia służące do wydobywania ze skał cennych kruszców i minerałów.
Świętowanie Barbórki zaczyna się już w październiku, gdy dyrektorzy i przedstawiciele kopalń odwiedzają m.in. emerytowanych kolegów i matki górników. W grudniu natomiast odbywają się karczmy, combry, akademie, pochody Lisa Majora i skoki przez skórę. Dlaczego przez skórę? Bo była ona ważnym elementem wyposażenia każdego, kto pracował pod ziemią. Chroniła przed wodą, służyła do zjeżdżania, do podłożenia pod kolana, to na niej kopacze jedli śniadanie, odpoczywali i dzielili wypłatę.
Występują:
Piotr Bieruta, kustosz Muzeum Historycznego w Lubinie,
Magdalena Janiczak, Muzeum Historyczne w Lubinie,
Andrzej Kukliński, prezes Górniczego Chóru Męskiego w Lubinie, pracownik ZG Rudna w Polkowicach.